Nad jezioro Bled zawitał chłodny poranek. Szczególnie tutaj, w wysokich górach, czuć zbliżającą się jesień. Niska temperatura co niektórym z nas dała się we znaki, ale będąc w tak cudownym miejscu jak to, nie wypada na cokolwiek narzekać. Po śniadaniu zwijamy swoje rzeczy do samochodów i opuszczamy kemping. Jeszcze tu wrócimy, ale tylko po to, aby pozostawić samochód na parkingu na czas naszej wycieczki na Blejski Otok, czyli słynną wyspę na jeziorze Bled. Ale… po kolei.